Ostatnio zastanawiałam się jak przeżyć za 1500 pln netto. Ogólnie jeżeli chciałabym opłacić rachunki (nie wspominam o kredycie mieszkaniowym w CHF), kupić jedzenie bez oczywiście szaleństwa - to byłoby to nie realne. Zawsze coś wypadnie a to choroba i trzeba kupić lekarstwa a to kino lub basen w szkole.
Pomyślałam, że przez miesiąc postaram się gotować obiady za 10 zł i mniej jak się uda.
dzisiaj pierwszy przepis i to najprostszy z możliwych.
W Bidronce kupiłam:
1 kg mąki pszennej, (1,49zł)
1 l mleka (1,95zł)
twaróg biały chyba (2,50 zł)
cebula (0,30 gr)
ziemniaki ok 3 sztuki 0,50 gr
dla 4 osób potrzeba około 40 pierogów obliczyłam, że koszt jednego to 0,16 gr nie liczę mojej pracy i gazu :)
Ciasto :
nie podam dzisiaj proporcji ale mleko należy podgrzać i do ciepłego mleka wsypywać mąkę i ugniatać. Ciasto powinno nie kleić się do rąk. Rozwałkować i wycinać krążki. Ja ciasto wyrabiam w maszynie do robienia chleba a krążki wycinam specjalnym przyrządem do pierogów. Kupiłam go za 2,50 zł.
Farsz:
Pokroić nie musi być drobno cebulę nie za małą, podsmażyć - uważać żeby nie spalić
przygotować biały twaróg , i gotowane ziemniaki (najlepiej jak zostały z poprzedniego dnia z obiadu :) wszystko trzeba zmielić ( ja używam elektrycznej mielarki )
Przyprawić do smaku pieprzem i solą.
Tak przygotowany farsz nakładać na wykrojony krążek i złożyć na pół i zakleić.
Gotować około 5 min. Tak żeby nie były za twarde ani się nie rozgotowały.
Można zrobić zasmażkę czyli bułkę tartą podsmażyć i dodać masła tak żeby konsystencja myła płynna.
U mnie w rodzinie pierogi schodzą od razu nie zostaje nic na drugi dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz. Karina