postanowiłam (żeby mieć mniejsze wyrzuty sumienia że tyle zjadłam czekolady) zrobić zdrową przekąskę i zakupiłam migdały za 3,50 zł i gorzką czekoladę za 2,99 (pewnie w biedronce byłoby taniej, ale kupiłam blisko domu podtrzymując bytność małych sklepików.
Migdały kupiłam w osłonkach zalałam wrzątkiem żeby skórka odchodziła. Przyznam się że nie szło łatwo. Żałowałam, że nie kupiłam już obranych ale były droższe i jak na oszczędną gospodynię przystało chciałam zaoszczędzić . Dałam radę.
Zanim jednak zaczęłam zabawę z migdałami połamałam czekoladę i włożyłam ją do podgrzewacza
po około 20 min migdały były obrane a czekolada roztopiona
co dalej?
wzięłam kawałek papieru do pieczenia ciasta wylałam czekoladę , posypałam migdałami i wymieszałam tak aby migdały były w czekoladzie i całość uformowałam w tabliczkę czekolady Nie wyglądało to atrakcyjnie , włożyłam do lodówki i dzisiaj rano połamałam na kawalątki i włożyłam do miseczki efekt poniżej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz. Karina