W ten weekend na działce mąż z moim tatą zbudowali wędzarnię. Wkopali metalową beczkę, w której najpierw wydzieli dziurę. Do której włożyli rurę kominową. Dokładnie budowy wędzarni nie opiszę bo jej nie konstruowałam ale....
Udało się nam uwędzić udko z kurczaka i pstrąga. Lecz zanim umieściliśmy je w wędzarni moczyły się w zalewie, którą przygotowałam według własnego przepisu. Ogólnie należy doprawić do smaku ciut mocniej niż normalnie byśmy przyprawiały mięso czy rybę.
Po 8 godzinach wędzenia udka były prawie dowędzone. Za to ryba wyjęta po około 5 godzinach była przepyszna.
Poszliśmy krok dalej i uwędziliśmy najpierw wypatroszone przeze mnie płotki, które dostaliśmy od sąsiada. Niestety były okropne. Może wielbiciele ryb jeziornych byliby zachwyceni.
Kiedy nadchodzi okres na stawianie własnego wymarzonego domu to wtedy praktycznie nic na głowie innego nie mamy. Ja chętnie zapoznaje się z artykułami https://motobudowa.pl/category/budowanie-domu/ czego potrzebuję, aby wybudować wymarzony dom. W mojej sytuacji tego typu porady się sprawdziły i teraz mogę stwierdzić, iż wiem już więcej z zakresu budownictwa.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo szybko udało Ci się zbudować własną wędzarnię i naprawdę fajnie wygląda :) Swoją drogą, uważam, że posiadanie własnej wędzarni to prawdziwy skarb. Nie wspomnę o smaku wędzonych przez siebie produktów (który jest znacznie lepszy od rzeczy kupionych w sklepie), ale sam fakt, że wiesz co jesz i ile czego dajesz jest naprawdę fajny. Na stronie: https://polgrill.pl/kategoria-produktu/wedzarnie/ znalazłam sporo wędzarni, które wpadły mi w oko, więc na pewno ja wybiorę coś z tej strony. Nie jestem aż tak ambitna, żeby robić wędzarnię własnoręcznie :)
OdpowiedzUsuń