Kilka dni temu koleżanka przygotował mi miksturę którą będę pić zapobiegawczo. Nie chcę chorować na raka a sposób jest nie inwazyjny.
Papryczki Habanero i olej lniany budwigowy.
Olej najlepiej kupić w aptece - musi być prawidłowo przechowywany czyli w lodowce i w ciemnej butelce. W przeciwnym razie traci swoje właściwości.
Papryczki habanero zawierają dużą ilość kapsacyiny.
"Uczeni z uniwersytetu w Nottingham (Anglia) przeprowadzili badania nad kapsaicyną podawaną wewnętrznie. Dotychczas stosowano ją zewnętrznie jako plastry przeciwbólowe w reumatyzmie i artretyzmie. Podając kapsaicynę wewnętrznie zwierzętom doświadczalnym zauważyli, że chore na nowotwory - zdrowiały. Otóż okazało się, że kapsaicyna, dostawszy się do organizmu poszukuje komórek rakowych i znalazłszy je, zabija mitochondria, które są odpowiedzialne za podział i rozrost komórek.
Kapsaicyna niszczy każdy rodzaj nowotworu, bez względu na to, jaką część ciała zaatakował." (skorzystałam z wiedzy ze strony http://www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_kapsaicyna_leczy_raka.html)
Jak przygotować miksturę?
1/2 kg papryki habanero
1/2 l oleju lnianego budwigowego
papryczki należy umyć i pokroić na bardzo drobne kawałeczki można skorzystać z blendera. Uwaga papryczki są bardzo ostre i podrażniają oczy i nos. Najlepiej przygotowywać papkę w rękawiczkach.
Po zmiksowaniu dodajemy olej i mieszamy. Ta przygotowaną papkę przelewamy do słoika. Codziennie wstrząsamy słoikiem żeby wymieszać zawartość.
Przez 10 dni przechowujemy w lodówce i mieszamy 2 x dziennie. Po 10 dniach musimy odcedzić za pomocą sterylnej gazy. Robimy to w rękawiczkach, żeby nie poparzyć rąk. Odsączone kawałki papryczek wyrzucamy a powstały roztwór przelewamy do ciemnych butelek i przechowujemy w lodówce.
Mikstura może lekko skwaśnieć ale to nie jest nic złego.
Miksturę pijemy 2 x dziennie po 1 łyżce stołowej do wyczerpania zawiesiny.
Najlepiej popijać mlekiem - łagodzi to niesamowitą pikantność mikstury.